Mayer Kirshenblatt w towarzystwie córki, starosty K. Kotowskiego oraz M. Roszczypały.
Kulturalna sobota w starostwie
Mayer Kirshenblatt ponownie w Opatowie
W opatowskim starostwie została otwarta wystawa Mayera Kirshenblatta zatytułowana „Stary Opatów”. Uroczystość uświetnił swoją obecnością autor prac, pochodzący z Opatowa, a na stałe mieszkający w Kanadzie.
Do zorganizowania wystawy opatowskie starostwo oraz Stowarzyszenie „Geocentrum”, działające przy Muzeum Geodezji i Kartografii w Opatowie, przygotowywali się starannie od kilku miesięcy. Pomysł zaproszenia Mayera Kirshenblatta wraz pokazaniem mieszkańcom Opatowa jego twórczości, zrodził się podczas ubiegłorocznej wizyty artysty w rodzinnym mieście.
- Rok temu, w murach tego budynku gościliśmy po raz pierwszy autora i bohatera dzisiejszej uroczystości. Pamiętam, że wówczas państwo bardzo licznie wypełniliście salę, by wysłuchać historii losów Mayera Kirshenblatta oraz choć w części zapoznać się z jego twórczością. Mówiliśmy o historii naszego rodzinnego, wspaniałego miasta Opatowa, którą bohater dzisiejszego spotkania zatrzymał na kartach swoich obrazów. Właśnie wtedy postała myśl, którą przez cały rok dopieszczaliśmy by latem móc spotkać się ponownie i zobaczyć pracę twórczą naszego współmieszkańca- mówił starosta Kazimierz Kotowski
Mayer Kirshenblatt urodzony w Opatowie w 1916 roku, w latach 30. ubiegłego wieku musiał wyjechać z Polski. Los rzucił go do Kanady, gdzie wielu jego rodaków szukało szczęścia i lepszego życia. Honorowy gość sobotniego spotkania przez kilkadziesiąt lat nie odwiedzał swojej ojczyzny. Po latach rozłąki do Opatowa przyjechał po raz pierwszy 12 lat temu. W rodzinnym mieście gościł też rok temu. Jak sam mówi, za każdym razem jest coraz mniej „jego starego Opatowa”, miejsc do których wraca pamięcią.
- Nie ma już w Opatowie miejsc świadczących o pobycie Żydów- mówił z sentymentem artysta.- Opatów opuściłem w 1934 roku. Miałem 18 lat. Z tamtych czasów pamiętam malownicze zakątki i to, że była straszna bieda. W Opatowie 60-70 procent ludzi szło głodne spać. Moi przyjaciele już nie żyją, a na miejscu gdzie graliśmy w piłkę, stoją domy.
Mayer Kirshenblatt malarstwem zainteresował się dość późno, bo w wieku 70 lat.
- Córka i żona namówiły mnie do malowania. Pan Bóg pobłogosławił mnie świetną pamięcią. Jak zamknę oczy widzę Opatów jaki był kiedyś- dodaje gość.
Na kolorowych obrazach, w stylu nikiforowskim, można zobaczyć sceny z życia codziennego mieszkańców miasta z lat 30., żydowskie wesele, pogrzeb, a także sceny okupacyjne, które jak podkreślił Mayer Kirshenblatt, na szczęcie zna tylko z opowieści. Zapytany, czy jak wróci do domu namaluje obrazek z podróży, odparł, że tylko ma w sercu stary Opatów.
- Na wystawie, która zorganizowana jest w sali konferencyjnej starostwa, zaprezentowanych jest około 50 reprintów. Oryginały są w domu malarza w Kanadzie. Wystawa będzie udostępniona mieszkańcom Opatowa, turystom przez cały lipiec, potem planujemy wypożyczyć ją do innych ośrodków kultury. We wrześniu ponownie wróci do Opatowa i udostępnimy zbiory młodzieży szkolnej- powiedział Mirosław Roszczypała, prezes Stowarzyszenia „Geocentrum”.
Spotkaniu z Mayerem Kirshenblattem, jego rodziną i twórczością towarzyszyła wystawa judaików, pochodzących ze zbiorów prywatnych opatowian. Można było zobaczyć naczynia rytualne, butelki, szkła żydowskie, tabliczki żałobne, świeczniki szabasowe, sukienkę na torę, skarbonki, menorę, kubeczki kiduszowe,
W klimat zebranych wprowadził zespół Tomasza Stańka z warszawskiego Konserwatorium Muzycznego, który zaprezentował utwory nawiązujące do muzyki żydowskiej.
Otwarcie wystawy poprzedziły referaty pt. „Żydzi w Opatowie w Rzeczypospolitej szlacheckiej (1538-1795)”, wygłoszony przez Artura Lisa z KUL-u oraz „Odkrywanie dziejów Żydów polskich jako temat współczesnego muzealnictwa” autorstwa Jerzego Halbersztadta, dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich. Dodane: 2008-06-30, 12:38:35. Autor: G. Misiewicz.
http://www.wiadomosci.o-c.pl/archiwum.php?pokaz=wiecej&kategoria=5&news=11752
Comment:
Dodano: 2008-07-01, 10:37:51. Przez: kaba, IP: 79.185.102.59
Pan
Mayer pamięta niesamowite historie z okresu swojej młodości, co mozemy
zobaczyc na obrazach i przeczytać w ich opisach. Czekam na polskie
wydanie ksiazki z obrazami i wspomnieniami.Wystawa powinna być lekcją
historii dla wszystkich młodych ludzi zmiasta i okolic.
great man :D
Posted by: bedroom furniture | July 28, 2013 at 01:16 PM
Great beat ! I wish to apprentice while you amend your web site, how could i subscribe for a weblog website? The account aided me a appropriate deal. I have been tiny bit acquainted of this your broadcast offered vibrant clear idea
Posted by: go to the website | September 16, 2013 at 03:36 AM